Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi leszek1701 z miasteczka Gliwice. Mam przejechane 11873.01 kilometrów w tym 1901.64 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 15.74 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 5874 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy leszek1701.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2009

Dystans całkowity:635.72 km (w terenie 166.00 km; 26.11%)
Czas w ruchu:33:19
Średnia prędkość:18.58 km/h
Maksymalna prędkość:59.67 km/h
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:27.64 km i 1h 30m
Więcej statystyk
  • DST 37.80km
  • Czas 01:29
  • VAVG 25.48km/h
  • VMAX 46.54km/h
  • Sprzęt Merida Drifter 2002
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyjatek! Samotna wycieczka po asfaltowych nawierzchniach.

Poniedziałek, 13 lipca 2009 · dodano: 13.07.2009 | Komentarze 0

Trasa na szosie, trochę wiatr przeszkadzał, średnia przed powrotem przez centrum Gliwic 27.02 km/h
Gliwice -> Łabędy -> Stare Łabędy -> Kozłów -> Łany Wielkie -> Sośnicowice -> Ostropa -> Wójtowa Wieś -> Gliwice


Kategoria Tylko Szosa


  • DST 59.74km
  • Teren 45.00km
  • Czas 03:25
  • VAVG 17.48km/h
  • Sprzęt Merida Drifter 2002
  • Aktywność Jazda na rowerze

wycieczka po hałdach w zabrzu

Niedziela, 12 lipca 2009 · dodano: 12.07.2009 | Komentarze 0

Trasa wycieczki obejmowała jak zwykle tereny śląska.
Gliwice-Zabrze(Maciejów-Mikulczyce-Biskupice-Makoszowy)-Sośnica(Hałda)-Zabrze(Biskupice-Mikulczyce)-Gliwice
Większość przejechana po bezkresnych śląskich hołdach, podjazdów dużo po grząskim miale wydobywczym z tego średnia prędkość mała:/
Łącznie w tym dniu objechaliśmy 3 hałdy z czego 2 nie były rozbierane.




  • DST 55.11km
  • Teren 25.00km
  • Czas 03:00
  • VAVG 18.37km/h
  • VMAX 52.21km/h
  • Sprzęt Merida Drifter 2002
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pierwsz podróż z nowym licznikiem

Sobota, 11 lipca 2009 · dodano: 11.07.2009 | Komentarze 0

Spacerowa wyprawa.
Gliwice-Brzezinka-Dzierżno Duże-Pyskowice-Czechowice-Łabędy-Gliwice
Podróż ze znajomymi do parowozowni z Pyskowicach.
Najcięższe błoto w życiu, głębokie miejscami na dobrych kilkanaście centymetrów, rower przeżył, i nawet się nie ubrudziłem:)
19.07.2009 jeszcze raz ta sama trasa tylko z aparatem.


Kategoria Długie trasy